anka |
Wysłany: Pią 19:46, 10 Paź 2008 Temat postu: Nowe 47. Omów własności emocji podstawowych na podstawie wyb |
|
Strelau, t.2.
Emocje, choć są całkowicie prywatne (przeżywa je podmiot), są zarazem publiczne, bo dzięki ich ekspresji mogą być obserwowane przez innych ludzi. Już Darwin zwrócił uwagę na podobieństwo ekspresji niektórych emocji u ludzi i zwierząt oraz ich przystosowawczą funkcję. Jeśli ekspresja emocji jest wytworem ewolucji, należałoby się spodziewać, że ludzie żyjący w różnych kulturach będą umieli trafnie odczytywać emocje malujące się na twarzach ludzi żyjących w zupełnie różnych kulturach. Badania nad tym prowadził Ekman.
W badaniach pokazywano ludziom fotografie twarzy innych osób, które wyrażały różne emocje. Zazwyczaj badani trafnie rozpoznawali emocje. Okazało się także, iż trafne odczytywanie ekspresji emocji występuje nawet wówczas, gdy os. badane i os. przedstawione na zdjęciach pochodzą z zupełnie innych kultur. Ekspresja twarzy Amerykanów była trafnie odczytywana w Argentynie, Chile, Brazylii i Japonii (Ekman, 1973). Wynik taki przemawiał za kulturową uniwersalnością ekspresji emocji. Ne potwierdzenie tego, przeprowadzono badanie na społeczności całkowicie odseparowanej od innych ludów i narodów. Ekman i Friesen (1971) znaleźli taką populację – dotarli do plemienia Fore – ludu zamieszkującego góry w Nowej Gwinei. Zbiorowość ta wciąż żyła w epoce kamiennej, a większość jej członków nigdy nie spotkała białego człowieka, ani nie miała kontaktów ze współczesną kulturą Zachodu czy Wschodu. W badaniach wzięło udział 189 dorosłych i 130 dzieci. Przed os. dorosłą rozkładano 3 fotografie twarzy trzech różnych białych ludzi. Ogółem w badaniach wykorzystano 40 fot. 24 osób. Twarze te wyrażały następujących 6 emocji: radość, smutek, złość, zaskoczenie, wstręt i strach. Wyniki badań jednoznacznie potwierdzają hipotezę, iż poszczególne ekspresje twarzy są w sposób uniwersalny powiązane z odpowiednimi emocjami. Może to stanowić dowód na rzecz ewolucyjnych źródeł emocji.
Ekman i Friesen sfotografowali też twarze członków plemienia Fore, wyrażające wspomnianych 6 emocji i użyli tych zdjęć do badań w USA. Okazało się, że Amerykanie także trafnie łączą fot. twarzy z odpowiednimi emocjami i że również mają pewne problemy, gdy przychodzi im różnicować strach i zaskoczenie. Wydaje się, że w ewolucyjnej przeszłości człowieka te dwie emocje bardzo często były z sobą połączone. Zaskoczenie znacznie częściej wiązało się z pojawieniem się zagrożenia niż przyjemnej niespodzianki. Dlatego też ekspresje tych dwóch emocji zawierają wiele elementów wspólnych, czy też bardzo podobnych. Konsekwencją tego jest trudność w różnicowaniu twarzy wyrażających strach i zaskoczenie.
Ekman do emocji podstawowych zaliczał pierwotnie: strach, złość, smutek, radość, wstręt i zaskoczenie, gdyż są one doświadczane i rozpoznawane przez wszystkich ludzi. Inne emocje, o których nie można tego powiedzieć, są zdaniem Ekmana mieszanką emocji podstawowych, a ich ekspresja (czyli wszelkie sygnały emitowane przez jednostkę, będące dla kogoś innego wskazówką przeżywania przez tę osobę określonej emocji) pozostaje pod silnym wpływem czynników kulturowych. A zatem emocje podstawowe są doświadczane i rozpoznawane niezależnie od czynników kulturowych.
Sporo kontrowersji wiąże się z zakwalifikowaniem do emocji podstawowych zaskoczenia (niektórzy badacze wątpią, czy jest ono emocją, a raczej odruchem przebiegającym na poziomie całego ciała). Złość możemy odczuwać z małą lub dużą intensywnością. Podobnie strach czy radość. Zaskoczenie jest odmienne pod tym względem. Pojawia się zawsze z dużą, nigdy z małą intensywnością. Poza tym zaskoczenie znacznie częściej niż inne emocje pojawia się bez jakiejkolwiek oceny poznawczej. Wszystkie te odmienności doprowadziły w końcu Ekmana (1992) do ograniczenia listy emocji podstawowych do pięciu: strachu, smutku, radości i wstrętu. Inne emocje, wtórne lub pochodne, powstają jego zdaniem , jako mieszanka wspomnianych emocji podstawowych. Inni badacze stosują odmienne kryteria rozróżniania emocji podstawowych i pochodnych (np. neurologiczne lub lingwistyczne). Prowadzi to niekiedy do zakwalifikowania do obu wspomnianych kategorii nieco odmiennych emocji.
Ludzie są nie tylko zdolni do spontanicznej ekspresji emocji, ale też potrafią udawać przeżywanie określonej emocji albo maskować jej doświadczanie. Ekspresje intencjonalne – udawane – różnią się od ekspresji spontanicznych. Człowiek nie jest w stanie wolicjonalnie kontrolować wszystkich mięśni twarzy, a ponadto w sytuacji gdy tylko udaje przeżywanie emocji, ekspresja zwykle trwa zbyt długo.
Ekspresja emocji nie ogranicza się jedynie do mięśni twarzy. Szereg badań wykazuje, że istotny jest także wygląd oczu (zwłaszcza źrenic), całej sylwetki oraz sposób mówienia (ton głosu, tempo, szybkość wypowiadania słów).
Ludzka twarz jest szczególnym bodźcem już dla bardzo małych dzieci. W wieku trzech tygodni niemowlęta skupiają wzrok na oczach patrzącego na nie człowieka dorosłego. Najwcześniejszą ekspresją jest płacz noworodka, będący zgeneralizowanym wyrazem przeżywania negatywnego afektu. Pojawia się on już chwilę po urodzeniu. Bardzo szybko ujawnia się też ekspresja mimiczna wstrętu.
Doświadczanie emocji i ich ekspresje pozostają też pod wpływem kultury. W społeczeństwach, w których reagowanie złością odbierane jest jako coś niewłaściwego, bardzo trudno jest zaobserwować ekspresję tej emocji. Zupełnie inaczej jest w kulturach, w których niereagowanie złością interpretowane jest jako oznaka słabości lub braku honoru. Tam ekspresje złości są bardzo częste i wyraźne. Zaobserwowano również wpływ kultury na częstość i intensywność ekspresji emocji strachu oraz skłonność do reagowania w podobnej sytuacji poczuciem wstydu albo poczuciem winy. |
|